niedziela, 3 maja 2020

Necron Tomb Stalker - otwieramy pudełko i składamy

Witajcie,


dziś pochylimy się nad modelem od Forge Worlda, necrońską "gąsioną". Model ten dostałem razem z lataczami do złożenia i wymalowania. Pakiecik z figurką robił wrażenie, a potem już było tylko gorzej, ale po kolei. 


W środku znajdziemy kilka ramek z elementami, wykonanymi z tej nieszczęsnej żywicy, broszurkę reklamową i instrukcję. 


Wszystko wyglądało super, więc ochoczo zabrałem się do klejenia, pierwsza próba i co? I problem, klej się nie ima modelu, więc umyłem wszystkie elementy w mydle, myślałem że są tłuste. Niestety nie pomogło. Wymyłem jeszcze raz w płynie do mycia naczyń, nie pomogło. Przetestowałem różne kleje cyjanoakrylowe, nic.. 
Więc co? Piny..



I tak poskładałem grzbiet poczwarki. Problem się pojawił jak dokleić te wszystkie mniejsze elementy, tutaj z pomocą przyszedł kolega, który sprzedał mi patent klejenia przez papier, i o dziwo udało się, fakt musiałem zostawiać na dłuższy czas do wyschnięcia jednak po prawie tygodniu dłubania udało mi się ten model poskładać do kupy. 

Podsumowując, model zupełnie nie wart ceny, może gdybym nie miał z nim problemów bardziej przychylniej bym go oceniał. Powiem Wam moi mili że na prawdę rzadko się irytuje w moim warsztacie, jednak przy tym modelu miałem ochotę go spakować i odesłać. Chociaż z perspektywy czasu, będzie co wspominać :) 


 Teraz tylko malowanie :) 




2 komentarze: