Idąc za ciosem, wrzuciłem na słuchawki kolejną część Herezji Horusa. Autorem drugiej części jest Graham McNeill, obawiałem się trochę zmiany autora, jednak ta część sagi jest na równie wysokim poziomie.
Wielka Krucjata trwa w najlepsze, kolejne światy padają na kolana przed Horusem, ukochanym synem imperatora. Punktem zwrotnym jest interwencja na jednym z księżyców planety Davos gdzie Mistrz Wojny zostaje ranny. Cios ostrzem Kinebrachów, oraz przemyślana intryga skutkuje tym że musiał on stoczyć walkę ze swoimi demonami. I tak niosący słowo, zasiali herezję.
Niekończąca się wojna odciska piętno na wszystkich, Legion z zewnątrz jak monolit jednak w środku coś zaczyna się dziać. .
Myślę że na tym zakończę pisanie o fabule, nie chcę spoilować, może ktoś będzie chciał przesłuchać/przeczytać tą pozycję.
Narratorem tak samo jak w poprzedniej części jest Wojciech, i również w tym przypadku książkę przeczytał genialnie. Niezmiernie również cieszy fakt że jest już dostępna kolejna część sagi. Jednak zrobię sobie przerwę w tym cyklu, w myśl zasady że przyjemności trzeba sobie dozować.