sobota, 24 grudnia 2016

Życzenia

Witajcie,
moi mili, chciałbym Wam wszystkim drodzy czytelnicy złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji świąt bożonarodzeniowych. Przede wszystkim wytrwałości w malowaniu i pisaniu, nowych ciekawych pomysłów, oraz już tradycyjnie, więcej figurek wymalowanych niż kupionych..

Krótko (ale szczerze) i bez zdjęć, ponieważ nie ogarniam bloggera w telefonie...

niedziela, 18 grudnia 2016

Otwieramy pudełko - Dragon Princes of Caledor

Witajcie,
grudzień, jak wiecie dla mnie to najcięższy miesiąc w roku, czasu na hobby mam tyle co nic. Dziś jednak chciałbym Wam zaprezentować pudełko z ciężką kawalerią długouchych. Niby nie zbieram tej armii ale udało mi się okazyjnie kupić, więc pomyślałem, dlaczego nie? I tak wszedłem w posiadanie ww boxa. 


Jak widać na odwrocie pudełka, w skład tego oddziału wchodzi pięciu jeźdźców, z pełną grupą dowodzenia, sztandarowy jest tutaj według mnie "najmocniejszym" punktem.

W środku znajdziemy trzy ramki z częściami, instrukcję oraz prostokątne podstawki.







Figurki już w ramkach wyglądają fajnie, zobaczymy jak się zaprezentują poskładane i pomalowane. Kiedy po nie sięgnę pytacie? Nie mam zielonego pojęcia odpowiem :)
Pozdrawiam

sobota, 10 grudnia 2016

Ratling gun

Witajcie, 
dziś kolejna figurka z ubiegłego miesiąca. Tym razem kolejna drużyna wsparcia, uzbrojona w działko obrotowe, teraz całkiem grywalna broń. Figurka jest metalowa, i powiem Wam moi drodzy że malowało ją się beznadziejnie. Jednak udało się ją ukończyć. I tym oto sposobem kończę z malowaniem szczurów w tym roku. W styczniu "atakuję" ze zdwojoną siłą :) 




czwartek, 8 grudnia 2016

Miotacz spacz-ognia

Witajcie,
dziś chciałem Wam zaprezentować figurkę którą ukończyłem już w ubiegłym miesiącu, jednak zdarzyła się seria niefortunnych zdarzeń i zdjęcie leci na bloga dopiero dzisiaj. W sumie dlaczego mam się nie podzielić, padł mi laptop, coś tam z zasilaczem, a przy naprawie rozsypały się zawiasy, tutaj muszę podziękować Rudolfowi który poskładał mi moje małe MSI do kupy.

Wracając jednak do małej armii, poniżej możecie zobaczyć skaveńską drużynę wsparcia, wyposażoną w miotacz spacz-ognia... Niech wrogowie płoną!!!



wtorek, 29 listopada 2016

Grudzień - motywacyjnie

Witajcie,
listopad przeleciał, przed nami grudzień miesiąc dzikiego handlu, czyli w mojej branży żniwa, więc czasu na malowanie będzie niewiele. Jednak jakieś tam plany poczyniłem, ale najpierw w skrócie podsumuję ubiegły miesiąc.

Moja lista zadań wyglądała następująco:

1) skończyć rozpoczętego Thanquola
2) poskładać i pomalować drużynę z ratlingiem
3) mam do pomalowania figurkę dla siostry
4) pomalować drużynę z miotaczem 
5) no i chciałbym poskładać do kupy elfy z Wyspy Krwi, tak jest robię sobie przerwę od szczurków
6) odwiedzić i napisać relację z turnieju który odbędzie się 26.11 w Krakowie

Jak widzicie nie wypełniłem tylko dwóch punktów mojej listy, jednak tak na prawdę skończyłem malować te figurki tylko czytnik kart sd w komputerze odmówił mi posłuszeństwa, więc spodziewajcie się niebawem zdjęć.

W grudniu moja lista zadań będzie króciutka:

1) Pomalować chociaż klocek elfickiej piechoty
2) Zrobić unboxa lub dwa
3) Wyskoczyć na turniej do Bielska (jednak tutaj szanse mam malutkie)

Zobaczymy jak w tym miesiącu uda mi się wygospodarować czas na hobby, mam nadzieję że znajdę go jak najwięcej :)

Pozdrawiam

niedziela, 27 listopada 2016

Relacja - turniej w krakowskim MDKu 26.11.2016

Witajcie,

za mną kolejna edycja turnieju w "dziewiątkę", organizowanej przez Laika w MDKu w Krakowie. Jeśli dobrze liczę była to już siódma odsłona, tym razem próg punktowy wynosił 3000. Armię nastawiłem bardziej na walkę wręcz niż strzelanie, i tak spakowałem abomkę, kółko, klocek clanratów, stormverminy no i klika ogrów.

Pierwsza bitwa: krasnale

Pokurcze jak to pokurcze, ustawiły się na krawędzi i strzelały, nawet celna kometa ich nie wypędziła.. Doszedłem w trzeciej turze, no i tutaj zupełnie rzuty nie siadły.. Rogaty odwrócił wzrok, jednak przezornie przed pierwszymi rzutami dogadałem remis więc spoko.

Druga bitwa i... krasnale :)

Tutaj zupełnie inna rozpiska, kraśki naporowe, od drugiej tury rozpoczęła się rzeź na środku, powiem Wam że ciężko przepchnąć te pokurcze. Bitwę przegrałem 6 do 14..

Trzecia bitwa: Chaos

Zdecydowanie najciekawsza bitwa tego turnieju. Na środku powstała wielka "kanapka", i jakimś cudem szczury ustały do końca, poczyniłem ogromne zniszczenia jednak nie wykonałem misji, wygrałem tylko dwoma punktami.

Końcowa lista wyników wyglądała następująco:

1. Pawlak - EOS - 52
2. Laik - SE - 51
3. DarekH - EOS - 45
4. Elt - HE - 38
5. Grzesiek - WDG - 34
6. Kamil - VS - 32
7. Kubencjusz - OK - 30
8. Merrol - DH - 28
9. Szymu - OG - 23
10. Kerszur - DH - 18

Jak widzicie zakończyłem turniej na szóstej pozycji, ale pochwalę się że wygrałem bon na 50 złotych do krakowskiego sklepu Veto.

Pragnę tutaj podziękować Laikowi za organizację, przeciwnikom za fajne i bezstresowe turlanie, do następnego panowie.

Zdjęć jak zawsze mało, wiem, wiem miałem obfotografować ale znów skupiłem się bardziej na graniu :)

wtorek, 22 listopada 2016

Elfy

Witajcie,
dawno mnie tutaj nie było, jakoś teraz śmiało mogę narzekać na brak czasu, jednak wytrwale trzymam się planu. Kolejny punkt odhaczony, oddziały (przy szczurzych wielkich klockach bardziej chyba pasuje nazwa drużyny) elfickich włóczników i mistrzów miecza, posklejani, pryśnięci podkładem, w grudniu ruszamy z malowaniem. 
Dziękuję za uwagę :) 


piątek, 11 listopada 2016

Prezentowo

Witajcie,
kolejny punkt na "liście zadań" w tym miesiącu odhaczony. Szczurzy mnich z dzwonkami, figurka którą wymalowałem specjalnie dla Klaudyny. Siostro niech szczur będzie z Tobą :) 






środa, 2 listopada 2016

Thanquol i Boneripper

"Szary Prorok Thanquol czuł wzbierającą w nim moc. To było niczym poruszający się wąż w jego brzuchu i klatce piersiowej, który pragnął wydostać się na zewnątrz. Wiedział, że pochłonał niesamowitą ilość spaczenia. Było tego dość, by pomniejszy skaveński mag po przyjęciu takiej dawki eksplodował lub rozpuścił się w maź składników pierwszych. On jednak był Thanquolem. Był największym z Szarych Proroków, najpotężniejszym z magów, najwyższym czarnoksiężnikiem ludu skavenów. Nic nie pozostawało poza jego mocą."

Panie i Panowie, kolejna figurka gotowa, mam nadzieję że przypadnie Wam do gustu. Thanquol, chyba najbardziej rozpoznawana postać w Starym Świecie, wreszcie zagości w mojej gablocie. Muszę tutaj podziękować Groanowi, który sprezentował mi podstawkę. Dzięki wielkie :)









poniedziałek, 31 października 2016

Listopad - motywacyjnie

Witajcie,

przeczytałem ostatnio post o organizacji pracy oraz motywacji. Chciałem nawet sprezentować Wam moi drodzy link, jednak nie jestem wstanie odnaleźć tego posta, tutaj muszę przeprosić autora, tak to jest jak się czyta Wasze teksty w pracy na telefonie.

I tak sobie postanowiłem że od tego miesiąca będę Wam pokazywał listę zadań, i to mnie pewnie skłoni z powrotem do systematyczności, powiedzmy że to będzie taki eksperyment :)

Więc oto moje cele na listopad:
1) skończyć rozpoczętego Thanquola
2) poskładać i pomalować drużynę z ratlingiem
3) mam do pomalowania figurkę dla siostry
4) pomalować drużynę z miotaczem
5) no i chciałbym poskładać do kupy elfy z Wyspy Krwi, tak jest robię sobie przerwę od szczurków
6) odwiedzić i napisać relację z turnieju który odbędzie się 26.11 w Krakowie

Myślę że cele całkiem realne, chociaż zobaczymy jak pójdzie..

Pozdrawiam

środa, 26 października 2016

Unboxing - Skaven Ratling Gun

Witajcie,

dziś otworzymy małe pudełeczko (więc tekstu też będzie mało) ze skaveńską drużyną wsparcia. Dokładniej mówiąc dwa szczurki wyposażone w działko obrotowe.


W blisterku znajdziemy figurkę złożoną z dwóch metalowych elementów,  oraz podstawkę, na szczęście dostała mi się kwadratowa.



Poskładana figurka prezentuje się tak. Pewnie w najbliższym czasie wjedzie na warsztat, więc będziecie mogli zobaczyć wszystkie szczegóły.

sobota, 22 października 2016

Screaming Bell...

Panie i panowie,
skończyłem dzwonek, na końcu macie fotki z "obstawą", nie będę się rozpisywał, myślę że fotki obronią się same.. I tak, jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego...
Pozdrawiam









czwartek, 20 października 2016

Thranquol

Witajcie,
pamiętacie poprzednią odsłonę Karnawału - traktującą o obrońcach? Pokazałem Wam wtedy Rozpruwacza Kości, który gdzieś tam mi się ciągle przewija przez warsztat. Jednak dziś moi mili chciałem Wam pokazać jego pana, Thranquola...  


wtorek, 18 października 2016

Dzwon - warsztat#5 - wóz

Panie i panowie, stało się, poskładałem cały wóz do kupy, a efekt możecie zobaczyć poniżej. Powiem Wam szczerze moi mili że jestem zadowolony z efektu, co powiecie? Pozostaje mi jeszcze wymalować szaraka i zrobić podstawkę... Tak jest widać koniec tego projektu :)



środa, 12 października 2016

Dzwon - warsztat#4 - Dzwonnik

Witajcie,
dziś pchnąłem troszkę do przodu projekt pt Dzwon, pomalowałem dzwonnika.. I już wielkimi krokami zbliżamy się do poskładania całości.. W tym tygodniu pewnie nie, ale w tym miesiącu na pewno :)


niedziela, 9 października 2016

Turniej w MDK Kraków - 1200 pkt

Witajcie, 
kurz po stoczonych bitwach już opadł, więc opiszę wam w kilku słowach wypad do grodu Kraka, gdzie 08.10 owe bitwy się odbyły. Jednak, od początku. Turniej zorganizował Laik, była to już któraś edycja lokalnego, krakowskiego turnieju, z tego co kojarzę to był mój trzeci, nawet chyba gdzieś w odmętach bloga o tym wspominałem. Tutaj muszę powiedzieć że podziwiam go za wytrwałość. Z tego co wiem do puli nagród dorzucił też krakowski sklep Veto, który również użycza miejsca do rozgrywania ligi. Tutaj muszę Wam powiedzieć że poważnie się zastanawiam czy wygospodaruje tyle czasu żeby do niej dołączyć. 
Jednak wracając do samego turnieju. Od razu zaznaczę że zdjęć znów nie narobiłem, skupiłem się na graniu.. 

Pierwszą bitwę rozegrałem z Ogrami, dobrze się ustawiłem, dużo i celnie strzelałem, a to co zostało rozsiekły monki, maska do przodu.

Druga bitwa, Imperium, wystawiłem się na krawędzi stołu, z nadzieją że scenariusz się powtórzy, jednak w pierwszej turze straciłem Jezzile.. Ruszyłem wszystkim do przodu, i nie ukrywam w ostatniej turze udało mi się spanikować główny oddział imperialnych włóczników. Remis.

Trzecia bitwa. Laik i jego leśni mordercy. Masakra, szczury mi poprzerabiał na jeże, maska w plecy.
No i ostatnia bitwa, znów imperium, bitwa z której tak na prawdę najwięcej wyniosłem, bolesna lekcja pokazująca jak można szczurkom pokasować bonusy za szeregi. 19 do 1 w plecy. 

Turniej skończyłem ostatecznie na dziewiątym miejscu, co jak na moje ogranie uważam za całkiem dobry wynik, dodam do tego że ubawiłem się też przednio. Napatrzyłem się na ładne armie, szczerze powiedziawszy lizardy mnie zrobiły, mimo że takie schematyczne, Widziałem również że pojawiła się data kolejnej edycji więc pewnie też się wybiorę. 

Na końcu muszę jeszcze podziękować koleżance z pracy która, poświęciła dzień urlopu żebym mógł pojechać.. Dzięki :)