Witajcie,
Figurkowy Karnawał Blogowy, inicjatywa w której niestety biorę udział rzadziej niż bym chciał. Jednak tym razem
Gervaz, dał taki temat że nie sposób nie odpowiedzieć. Więc macie i moje dwa marzenia, jedno bliższe, drugie hmm.. bardzo dalekie.. Jednak od początku :)
Jak pewnie zauważyliście, oprócz szczurków, tęsknym wzrokiem wodzę za drugą armią, armią która metodą eliminacji przegrała ze Skavenami na początku mojej przygody z "młotem".. O jakiej frakcji mowa? Oczywiście o jaszczuroludziach.. Żeby nie być gołosłowny, pokaże Wam moi mili co do tej pory udało mi się kupić, staram się kupować nowe, nieotwarte boxy, dlaczego zapytacie? Otóż naciąłem się na zalane klejem używki, a jako że jaszczurkami nie muszę iść na ilość mogę sobie pozwolić na wolniejsze skupowanie nowych.
Pierwszym zakupem był, co nie powinno nikogo dziwić Start Collectng Seraphon, bardzo fajny zestaw, gdyby jeszcze był na kwadratach :)
Drugim zakupem był odział Saurusów, pudełko troszkę pofatygowane ale figurki na szczęście nienaruszone :)
Tearadony, to prezent od żony, ona zauważyła że na półce z boxami, łuski zaczęły zasłaniać futro :)
Skink Starpriest, który po prostu musi znaleźć się w moich szeregach.
I na końcu, figurka która mnie cieszy najbardziej metalowy Kroq-Gar którego udało mi się kupić w folii jeszcze..
I tak moi mili wygląda spełnianie, mojego bitewniakowego marzenia, skupuję sobie armię na której mam nadzieję się wyżyć kolorystycznie..
Jeśli chodzi o drugi temat, to będzie to wejście w nowy system, mianowicie bardzo podoba mi się Ogniem i Mieczem, nie pod względem mechaniki, bo jej szczegółowo nie znam, jednak widziałem kilka razy stoły na których rozgrywały się bitwy, no nie ukrywam system od strony wizualnej zrobił na mnie wrażenie. Dodatkowo dzieje się w jednym z najlepszych i moich ulubionych okresów historycznych.. Kurcze tylko skąd na to wszystko nabrać czasu...