wtorek, 30 grudnia 2014

Doomwheel - vol. 3

Dzisiaj chciałem zaprezentować Wam ukończony model "kółka". Zasadniczo jestem średnio zadowolony ze sztandaru, jednak póki co lepiej go wymalować nie potrafię (zastanawiam się nad kalkomaniami). Jednak bardzo podoba mi się podstawka, wykonana z pasty (wikol + piasek), oraz kilku kolorów farb marki Pactra. Zwłoki goblina (z tego co wiem pochodzi z Hobbita), dostałem od kolegi (tutaj chcę podziękować Piwkowi). 
Mam nadzieję że kółko się spodoba, a ja nie ukrywam że nie mogę się doczekać jak wytoczę je na stół. 




sobota, 27 grudnia 2014

Night Runners - Unboxing

Tego posta muszę zacząć od podziękowań dla mojej siostry, która kupiła mi poniżej omawiany produkt. Jest nim pudełko Nigth Runnersów, zwanych w polskim podręczniku Posłańcami Nocy.
Na pudełku możemy zobaczyć jak poskładać poszczególne figurki, jak widać każda z nich składa się z sześciu elementów.


Jeśli chodzi o ramki, jest ich w sumie osiem. Po cztery z każdego rodzaju, jednak jak widać spory asortyment kombinacji można z nich osiągnąć. Fajny jest dwuręczny korbacz, chociaż troszkę mi nie pasuję jego idea do podstępnych zabójców. Minusem są na pewno włócznie, lepiej wykonane są chociażby w paczce zwykłych clanratów.


Podsumowując, zestaw na prawdę fajny. W szeregach każdego bitewnego wodza istny must have. Zestaw ten jest moim zdaniem lepszą (tańszą) alternatywą gutterów, którzy z kolei są bardzo grywalni. Ponadto pozwala złożyć różnorodny pod względem wyposażenie oddział, który na pewno będzie się bardzo dobrze prezentował na stole/półce. 

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy vol. 4



W tym miesiącu mamy czwartą a drugą w której biorę udział, edycję Figurkowego Karnawału Blogowego. Maniex na swoim blogu zapodał temat, którym jest motywacja. Moi przedmówcy praktycznie wycisnęli z tego tematu wszystko. Został omówiony z każdej strony oraz rozłożony na czynniki pierwsze. Nie będę też ukrywał że ten temat średnio mi przypadł do gustu. Jednak postaram się z nim również zmierzyć.

Moim największym motywatorem jest skończona praca. Nie ukrywam, że cieszy mnie każda ukończona figurka. Warto tutaj dodać że w porównaniu z przedmówcami jestem świeżakiem. U mnie z każdą kolejną figurką widać progres - i to również motywuje. Wystarczy spojrzeć na ukończony klocek piechoty żeby znaleźć w głowie chęci aby zasiąść do kolejnego projektu. 

Ważną dla mnie również sprawą jest przeglądaniu galerii, czasopism, itd. Inspiracja jest motywująca.. Mam tak, że jeśli widzę coś ciekawego, od razu myślę jak osiągnąć podobny efekt. Kurcze ile ja mam planów w głowie. 

Blog, jest kołem zamachowym, który zmusza mnie do systematyczności. Jest również miejscem gdzie mogę pokazać efekty mojej pracy. Jak się pewnie domyślacie, każdy ślad który zostawiacie na blogu, pcha mnie do realizacji kolejnych planów. I koło się zamyka.

W sumie jak już wspomniałem ten temat mi w zupełności nie siadł, więc i notka nie będzie długa, obiecuję się poprawić w następnej edycji. Dziękuję za uwagę. 

sobota, 20 grudnia 2014

Projekt "Doomwheel" vol. 2

Stało się, znalazłem trochę czasu na pracę nad "kółkiem", w sumie to muszę tutaj żonie podziękować, pozwoliła mi dokończyć to co chciałem dziś zrobić. Jednak wracając do machiny zagłady, udało mi się posklejać do kupy wymalowane elementy. Jednak do skończenia zostały mi jeszcze sztandar oraz podstawka. Chorągiew mnie nie ukrywam najbardziej przeraża, będę się na niej uczył malować wzorki. Na podstawkę natomiast mam pomysł, mam nadzieję że obraz który mam w głowie w stu procentach uda się odwzorować. 




piątek, 12 grudnia 2014

Wspólne malowanie.


Witajcie.

Długo nic nie publikowałem, ale niestety w tym tygodniu wolny czas straszliwie mi się skurczył. Moja latorośl się rozchorowała i w domu nie było atmosfery do machania pędzlem. Jenak wczoraj postanowiłem zaangażować moją małą żabę do malowania, kto ma szkrabulca wie że jak jest zajęty to spokojnie można coś ogarniać. Jagoda wciągnęła się bardzo, dziś obudziła mnie o szóstej rano z tekstem że idziemy malować szczury. :)

Jednak wracając do mojej hordy, to poczyniłem postępy w modelu "kółka", farbą pokryłem wszystkie "drewniane" i większość metalowych elementów. Jednak zapowiada się pracujący weekend i dopiero w okolicach wtorku będę miał czas skończyć ten "projekt". Chociaż nie wiem czy wyrobię się z podstawką, no i sztandar, dla mnie najtrudniejszy element.. 

Poniżej możecie zobaczyć mój postęp, jednak myślę że zdjęcia Jagody będą ciekawsze :) 






piątek, 5 grudnia 2014

Szybka podstawka - mój sposób.


Wszyscy wiedzą ze skaveni są armią hordową, co oznacza ogromną ilość modeli do wymalowania. Dziś chciałbym zaprezentować mój szybki patent na całkiem niezłe (moim zdaniem) podstawki. Pozwoli to zaoszczędzić chociaż trochę czasu. Każdy ma jakieś swoje patenty, ale może ktoś skorzysta.


Pierwszym krokiem jest przyklejenie piasku do podstawki, przed położeniem podkładu, przy clanratsach nie przeszkadza on przy malowaniu. A nawet jak się pobrudzi, to później zamalujemy...
Następnie malujemy podstawkę, ja używam Steel Legion Drab - Citadela, jednak pewnie można spokojnie znaleźć jakiś tańszy zamiennik. Farbą pokrywamy całą podstawkę, uważając żeby nie "pobrudzić" naszego szczurka. 



Czekamy aż farba wyschnie i rozpoczynamy nakładanie pigmentów. Ja moje kupiłem na allegro, po 3 złote za sztukę, co według mnie jest dobrą ceną. 

Ja nakładam maksymalnie 3 kolory pigmentów na jedną podstawkę, "brudzę" również stopy mojej hałastry. Nie używam żadnego utrwalacza, podstawka jest chropowata i ten pigment trzyma się na prawdę dobre, podstawki nie zgubiły go nawet podczas transportu.


Ostatnim krokiem będzie przyklejenie kamyków, gąbki i trawy statycznej. Ja te wszystkie rzeczy kupiłem również na allegro, jako elementy służące do tworzenia makiet kolejowych. Podobnie jak w przypadku pigmentów, cena była bardzo przystępna. Ja używałem trawy statycznej w dwóch kolorach, w tym jednej z nasionami, oraz gąbki imitującej mech. Trawa statyczna może nie wygląda tak jak tufy jednak jest dużo bardziej "budżetowa". 

Efekt końcowy wygląda tak. Polecam wypróbować.