Witajcie.
Długo nic nie publikowałem, ale niestety w tym tygodniu wolny czas straszliwie mi się skurczył. Moja latorośl się rozchorowała i w domu nie było atmosfery do machania pędzlem. Jenak wczoraj postanowiłem zaangażować moją małą żabę do malowania, kto ma szkrabulca wie że jak jest zajęty to spokojnie można coś ogarniać. Jagoda wciągnęła się bardzo, dziś obudziła mnie o szóstej rano z tekstem że idziemy malować szczury. :)
Jednak wracając do mojej hordy, to poczyniłem postępy w modelu "kółka", farbą pokryłem wszystkie "drewniane" i większość metalowych elementów. Jednak zapowiada się pracujący weekend i dopiero w okolicach wtorku będę miał czas skończyć ten "projekt". Chociaż nie wiem czy wyrobię się z podstawką, no i sztandar, dla mnie najtrudniejszy element..
Poniżej możecie zobaczyć mój postęp, jednak myślę że zdjęcia Jagody będą ciekawsze :)
Fajnie... moja córa nie przejawia zainteresowania paćkania modeli - może to i dobrze :)
OdpowiedzUsuńJagodzie zlecę wymalowanie klocka ratogrów, schemat kolorów??
Usuńhmm... narkotyczna tęcza :)
Ale wypas! Moja jeszcze za młoda na malowanie. Ale już się rwie :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKolorystyka na szczuroogra bardzo odpowiednia. Kto tam wie, z czego skaveni ch składają...:-)
OdpowiedzUsuń