W ostatniej odsłonie "cyklu" pisałem o zabójcy wszelkiego rodzaju plugastwa, tym razem sięgnąłem po audiobook, traktujący o wampirach. Ponownie sięgnąłem po książki autorstwa Andrzeja Pilipiuka; "Wampir z M-3" oraz "Wampir z MO".
Akcja się dzieję w Warszawie, w latach 80-tych. Główna bohaterka, Gosia, nastolatka która po udanej próbie samobójczej budzi się w rodzinnej krypcie. Po powrocie do domu, rodzina podejmuję próbę jej zgładzenia (ponownego). Jednak udaje jej się uciec i poznaje świat warszawskich wampirów. Chociaż jest to świat inny od tego do którego przywykliśmy. Wampiry a i owszem muszą pic krew czy nie mają odbicia w lustrze, nie muszą jeść i oddychać. Ale poza tym są jak zwykli śmiertelnicy, nie cechują się ponad przeciętną siłą, magia jest im obca, nie potrafią się zmieniać w nietoperze, itd. Do tego marzą o "tureckich" jeansach, małym mieszkanku czy "Maluchu". W szarej polskiej rzeczywistości, naszym bohaterom pozostaje tylko kombinować.
Obie pozycje pisane są w formie opowiadań, jednak autor zadbał żeby czytelnik (w tym przypadku słuchacz) się nie nudził. Tak samo jak w przypadku wcześniej opisywanej przeze mnie produkcji, pełno w nich humoru, ciekawych spotkań (np. z wysłannikiem Cullenów, tak, tak tych ze Zmierzchu) czy niesamowitych sytuacji.
Jednak mówimy o audiobooku, więc równie ważne jak tekst jest jego przeczytanie. Tym razem głosu użycza pan Maciej Kowalik, chciałem napisać kilka słów o jego twórczości, jednak nie mogę go skojarzyć z żadnej produkcji mimo że ma ich sporo na koncie, podkłada głos w kilku grach które skończyłem, jednak w pamięć nie zapadł.
W tej roli spisuje się znakomicie, fajnie oddaje klimat "tamtych" lat. Nie można nic zarzucić panu Maciejowi, książka jest przeczytana na bardzo dobrym poziomie. Zresztą oceńcie sami.
Akcja się dzieję w Warszawie, w latach 80-tych. Główna bohaterka, Gosia, nastolatka która po udanej próbie samobójczej budzi się w rodzinnej krypcie. Po powrocie do domu, rodzina podejmuję próbę jej zgładzenia (ponownego). Jednak udaje jej się uciec i poznaje świat warszawskich wampirów. Chociaż jest to świat inny od tego do którego przywykliśmy. Wampiry a i owszem muszą pic krew czy nie mają odbicia w lustrze, nie muszą jeść i oddychać. Ale poza tym są jak zwykli śmiertelnicy, nie cechują się ponad przeciętną siłą, magia jest im obca, nie potrafią się zmieniać w nietoperze, itd. Do tego marzą o "tureckich" jeansach, małym mieszkanku czy "Maluchu". W szarej polskiej rzeczywistości, naszym bohaterom pozostaje tylko kombinować.
Obie pozycje pisane są w formie opowiadań, jednak autor zadbał żeby czytelnik (w tym przypadku słuchacz) się nie nudził. Tak samo jak w przypadku wcześniej opisywanej przeze mnie produkcji, pełno w nich humoru, ciekawych spotkań (np. z wysłannikiem Cullenów, tak, tak tych ze Zmierzchu) czy niesamowitych sytuacji.
Jednak mówimy o audiobooku, więc równie ważne jak tekst jest jego przeczytanie. Tym razem głosu użycza pan Maciej Kowalik, chciałem napisać kilka słów o jego twórczości, jednak nie mogę go skojarzyć z żadnej produkcji mimo że ma ich sporo na koncie, podkłada głos w kilku grach które skończyłem, jednak w pamięć nie zapadł.
W tej roli spisuje się znakomicie, fajnie oddaje klimat "tamtych" lat. Nie można nic zarzucić panu Maciejowi, książka jest przeczytana na bardzo dobrym poziomie. Zresztą oceńcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz