Witajcie,
dziś trochę poleję wodę, mianowicie doszedłem do nielubianego przeze mnie momentu, i nie wiem co wziąć na warsztat. Otóż mam do wyboru dzwonek, który otwierałem tutaj, a który pasuje mi pomalować i wstawić do ostatnio ukończonej kompani Clanratsów, no i Abominacja, którą otwierałem tutaj, a którą muszę skończyć malować w miarę szybko, ponieważ moi mili jeśli wszystko dobrze pójdzie, Mysia zakosztuje krwi na DMP.
I wymyśliłem że skoro już turlam te kostki, to o tym co aktualnie będę robi też zdecyduje kostka, i tak za każdym razem gdy zasiądę do malowania rzucę kostką i:
1-3 to Dzwonek
4-6 to Mysia
Więc spodziewajcie się losowych postów z postępów prac.
I jeszcze coś miłego, otóż było mi dane zagościć z moją latoroślą w Trójmieście i tak się złożyło że zawitaliśmy do sklepu z grami planszowymi (jak się nazywał, zabijcie mnie ale nie mam pojęcia). Jagoda chciała grę o fasolkach, oczywiście znaleźliśmy ją, no i od słowa do słowa do zakupu dostałem ciekawy bonus:
White Dwarfa z kwietnia 2012 roku, jak widzicie tematem numeru jest imperium. W sumie imperium nie zbieram (na razie), jednak nigdy nic nie wiadomo, a jak wiecie, zawsze lepiej mieć i nie potrzebować niż nie mieć i potrzebować..
Zabieram się do lektury Waszych wpisów moi mili, tydzień nie korzystałem z internetu, a później rzut kostką i zabieram się do pracy.
Udanego popołudnia
Fajny pomysł z tym rzutem kości =)
OdpowiedzUsuń