sobota, 15 września 2018

Pajonk :)

Witajcie,

dziś na bloga lecą zdjęcia ukończonego Arachnorok Spidera. Jak pewnie wiecie Pajonk jest na prawdę duży, a maluje się go bardzo fajnie. Dostałem go w stanie do zmycia, niestety go nie sklejałem, jednak po przewertowaniu instrukcji chętnie bym sobie takiego potwora poskładał do kupy. Jeśli chodzi o kolory, kolega którego jest ten model dał mi wolną rękę a fiolety mi jakoś tak bardzo pasowały :) 

Co do samych zdjęć, to kupiłem sobie mały namiot bezcieniowy, to są pierwsze fotografie w nim wykonane. Kurcze i od razu taka wielka figurka, która się ledwo zmieściła :) 






wtorek, 11 września 2018

Warsztat - zombie #2

Witajcie,
kolejna odsłona historii o kolorowaniu nieumarłej hordy. Wszystkie figurki wyczyściłem, dziury polepiłem zielonym cudem, przykleiłem piasek i psiknąłem podkładem. Kolejny raz się złościłem na poprzedniego właściciela, który użył chyba plasteliny do zamaskowania ubytków. Substancja której użył, w połączeniu z DOT-em, zmieniła się w żółtą galaretkę :)

Na dzień dzisiejszy horda prezentuje się tak;


A dodam że zombiaków jest równa pięćdziesiątka :)

sobota, 1 września 2018

Warsztat - zombie #1

Witajcie,

wszem i wobec ogłaszam Wam moi mili że miesiąc wrzesień upłynie pod znakiem zombiaków. Dostałem ich całe pudełko, z różnych systemów, większość z tych figurek widzę pierwszy raz na oczy, a generalnie mam z tego zrobić oddział. Fajne wyzwanie, ponieważ jak wiecie lubię malować klocki piechoty :)

Na dzień dzisiejszy zombiaki wyglądają tak:
Postaram się Wam na bieżąco pokazywać postępy prac nad tą kupą zgniłego mięsa :)
Pozdrawiam

piątek, 31 sierpnia 2018

Coś dla ucha vol. 29 - A ja żem jej powiedziała...

Witajcie,

pozwoliłem sobie wrzucić na słuchawki audiobook autorstwa Kasi Nosowskiej, pod tytułem "A ja żem jej powiedziała.." Sama produkcja jest króciutka, ma raptem 2,40', więc można przesłuchać w jeden wieczór. A słucha się bardzo dobrze więc żaden to wyczyn..

Wracając jednak do samego dzieła, składa się ono z krótkich rozważań zaczynających się od słów "a ja żem jej powiedziała..", rozważań na temat współczesnego świata, mody, różnych zachowań... Kasia bezbłędnie wszystko komentuje, bardzo trafnie oraz z ogromną dozą humoru. Niby tematy poważne a jakoś tak momentami z jajem.

Dużym plusem, przynajmniej dla mnie jest fakt że autorka sama czyta swoja książkę, więc nie ma tutaj mowy o innej interpretacji niż ta która powstała w zamyśle autora. Swoją drogą, Hej to jeden z moich ulubionych zespołów z czasów szkoły więc nie ukrywam że darzę Kasię wielką sympatią.

Bardzo polecam każdemu ten audiobook, generalnie rzecz biorąc, myślę że każdy z Was moi mili, znajdzie sobie co najmniej kilka fragmentów które utkwią Wam w głowie na dłużej..

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Zielone pokraki

Witajcie,

i tak oto przyszedł czas małej odmiany w malowaniu. Chciałem Wam moi mili przedstawić piątkę małych, złośliwych, zielonych goblinów. Ciekawe czy zgadniecie z jakiego oni są zestawu? :)


sobota, 25 sierpnia 2018

Turbo-szczurek - szósty

Witajcie,

oto przed Wami ostatni gotowy Stormfiends. W najbliższym czasie postaram się zrobić i zaprezentować zdjęcie całej morderczej grupy :)




wtorek, 21 sierpnia 2018

Coś dla ucha vol. 28 - Kościany Galeon

Witajcie,
tęskniliście? Kurcze jak ja nie lubię wakacyjnego czasu, totalne lenistwo i brak motywacji do czegokolwiek, na szczęście noce coraz chłodniejsze a co za tym idzie coraz chętniej siadam do malowania a jak wiecie lubię gdy coś mi "leci" w tle. I tymi oto słowami wstępu zapraszam do dwudziestej ósmej odsłony "czegoś dla ucha".

Tym razem napiszę Wam moi mili kilka słów o książce Jacka Piekary, noszącej tytuł "Kościany Galeon". Jeśli tutaj zaglądacie wiecie że Mordimer Madderdin jest jedną z moich ulubionych postaci, inkwizytor, sługa boży, człowiek głębokiej wiary. A sam "Kościany Galeon" jest pierwszą powieścią, a nie zbiorem opowiadań. I tutaj moi mili, powiem Wam że jednak forma opowiadań do mnie bardziej przemawiała. Ta książka mimo że jest całkiem dobra, ciągnęła mi się niemiłosiernie.. Jednak może to tylko moje odczucie, ciekaw jestem Waszej opinii.. Wracając jednak do fabuły..

Mordimer dostaje zlecenie, odnalezienie pewnego kupca. Wyrusza więc w podróż do dalekich wysp Farskich. I tak na prawdę dopiero tam się zaczyna zabawa, śmierć, demony i tytułowy Kościany Galeon.. Tym oto sposobem nasz mały inkwizytor będzie musiał uratować ludzkość, chrześcijaństwo a nawet samo zło..  Jednak, mimo dość obszernej książki, pozostało kilka niedomówień, a może to tylko furtka do kolejnej części?  Zobaczymy.

Głosu w audiobooku użyczył Janusz Zadura, który po raz kolejny idealnie zinterpretował prozę Piekary. Kilkakrotnie już rozpisywałem się o tym jak bardzo go cenię, więc nie uczynię tego ponownie.

Podsumowując, w książce brakuje mi trochę akcji, pozostało kilka niedomówień a najbardziej brakuje mi Kostucha i Bliźniaków, jednakże jeśli lubicie twórczość Piekary, jego poczucie humoru oraz ironiczne cytaty Mordimera, cóż rzec, słuchawki na uszy!!