W tym miesiącu mamy czwartą a drugą w której biorę udział, edycję Figurkowego Karnawału Blogowego. Maniex na swoim blogu zapodał temat, którym jest motywacja. Moi przedmówcy praktycznie wycisnęli z tego tematu wszystko. Został omówiony z każdej strony oraz rozłożony na czynniki pierwsze. Nie będę też ukrywał że ten temat średnio mi przypadł do gustu. Jednak postaram się z nim również zmierzyć.
Moim największym motywatorem jest skończona praca. Nie ukrywam, że cieszy mnie każda ukończona figurka. Warto tutaj dodać że w porównaniu z przedmówcami jestem świeżakiem. U mnie z każdą kolejną figurką widać progres - i to również motywuje. Wystarczy spojrzeć na ukończony klocek piechoty żeby znaleźć w głowie chęci aby zasiąść do kolejnego projektu.
Ważną dla mnie również sprawą jest przeglądaniu galerii, czasopism, itd. Inspiracja jest motywująca.. Mam tak, że jeśli widzę coś ciekawego, od razu myślę jak osiągnąć podobny efekt. Kurcze ile ja mam planów w głowie.
Blog, jest kołem zamachowym, który zmusza mnie do systematyczności. Jest również miejscem gdzie mogę pokazać efekty mojej pracy. Jak się pewnie domyślacie, każdy ślad który zostawiacie na blogu, pcha mnie do realizacji kolejnych planów. I koło się zamyka.
W sumie jak już wspomniałem ten temat mi w zupełności nie siadł, więc i notka nie będzie długa, obiecuję się poprawić w następnej edycji. Dziękuję za uwagę.
Zobaczysz - będziesz widział progres przy każdej figurce nawet jak będzie to za 5 lat (jak u mnie). I faktycznie jest to fajna motywacja, kiedy wiesz, że zrobisz coś lepiej za każdym kolejnym razem.
OdpowiedzUsuńheh.. mam nadzieję :) Dzięki za komentarz :)
OdpowiedzUsuńNotka krótka ale treściwa. Ja też lubię ścigać się z własnym skillem i obserwować postępy. Szczególnie z perspektywy roku albo dłużej!
OdpowiedzUsuń