Bram Stoker - "Dracula", autor i tytuł mówiący wszystko. Dziś w szóstej odsłonie "Czegoś dla ucha", zajmiemy się tą legendarną powieścią, oraz audiobookiem który powstał na jej postawie. "Dracula" został wydany w 1897 roku, więc język i opisy są delikatnie mówiąc niedzisiejsze, jednak daje to odczucie że czytamy coś poważnego. Do tego książka pisana jest w dość nietypowy sposób, mianowicie całość ujęta jest w formę dzienników, listów oraz wycinków prasowych. Jednak mimo wieku tej powieści jest tam cytat który jest w stu procentach dziś aktualny: "Im dalej na wschód, tym bardziej pociągi są opóźnione". Nie będę tutaj wchodził w fabułę bo każdy oglądał jakąś lepszą lub gorszą ekranizację, każdy zna tą historię.
Jeśli chodzi o audiobook, to czyta go Jan Janga-Tomaszewski, który moim zdaniem jest idealnym lektorem dla tej powieści. W sumie fajnie byłoby gdyby żeńskie listy czytała kobieta, ale wszystkiego mieć nie można :) Wiec do narracji nie można mieć żadnych zastrzeżeń, motywy muzyczne też bardzo pasują do całości.
Jednak z audiobooka została całkowicie usunięta postać Abrahama Van Helsinga, oraz wszystkie wydarzenia które był z nim związane. No jak dla mnie słabo, ponieważ jest on na prawdę barwną postacią, może nie jest takim rzeźnikiem jak bohater filmu "Van Helsing", jednak bez niego audiobook nabiera jak dla mnie innego charakteru.
Podsumowując, książka przeczytana bardzo dobrze ale okrojone wydarzenia oraz postacie działają tutaj na minus. Można przesłuchać ale lepiej przeczytać, ewentualnie oglądnąć ten obraz w reżyserii Francisa Forda Cappoli z 1992 roku.
Ciekawe czemu wycięto Van Helsinga, to dość ważna postać w sumie , zaskoczyłeś mnie tym.
OdpowiedzUsuńHe? Bez Van Helsinga? To kto pomagał Minie i Jonatanowi? To chyba się nie skuszę i zostanę w wersji papierowej :)
OdpowiedzUsuńQuincey i Artur pomagają.. No przyznam że dziwny zabieg..
OdpowiedzUsuń