poniedziałek, 19 czerwca 2017

Szczury!!!

Witajcie,

wracam do szczurków i to na dłużej. Mianowicie na warsztat wmaszerowała mi równiutka setka niewolników. Jednak zanim zacznę sam proces malowania, opowiem Wam moi mili historię, jakim jestem Januszem Biznesu

Mianowicie jakiś czas temu kupiłem na jednym z forów, całkiem pokaźną ilość figurek. Głupi ja, nie obejrzałem ich, tylko wsadziłem do pudełka, zadowolony z super opłacalne transakcji. I tak sobie leżały i nabierały mocy urzędowej, aż przyszedł na nie czas. I tak wyjąłem je z pudełka, obejrzałem i się przeraziłem. Każdą figurkę trzeba rozkleić, wyczyścić z kleju, myślę że bez GSu się nie obejdzie. Dorobiłem się też pierwszej kontuzji, wbiłem sobie skalpel w paznokieć przez opuszek. 



Fakt, mogłem bardziej uważać, jednak postanowiłem sobie że opuszczę sobie kupowanie używanych, lub obejrzę wcześniej dokładnie zdjęcia. Sami wiecie hobby, ma odstresować, a moje ściany się na prawdę nasłuchały i pewnie jeszcze nasłuchają. Ciekaw jestem czy Wy moi mili mieliście też takie przygody?? 


Wracając jednak do oddziału, w planach mam dwa duże oddziały niewolników z bronią ręczną, oraz muzykami, Mam nadzieję do końca wakacji ukończyć ten oddział. Jednak zobaczymy :) 


5 komentarzy:

  1. Ja też bardzo uważam na używki bo już miałem ze 4 takie wpadki a ostatnio na 20 chaos dwarfów kupionych ze 3 lata temu i aż do dziś ich nie ruszyłem bo nie chce mi się rozklejać modeli więc wiem jaki to ból :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są specyfiki osłabiające wiązania kleju... ale ogólnie szczury z IoB to ciężki zakup, jeśli mają pełnić rolę slave'ów. Wszystko przez tarcze i zbroje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 100 z IoB jest może ze 20, więc całkiem spoko

      Usuń
  3. No proszę wpadliśmy na ten sam pomysł mniej więcej w tym samym czasie - z tym, że moich jest 120szt. Co do używek - na chwilę obecną tylko metale ale i te dokładnie obejrzane. Po czyszczeniu trzydziestki imperialnej kawalerii, sześćdziesiątki milicji i kilkudziesięciu figurek typu armata, właśnie slejwy, czy plaguemonki stwierdzam - 20zł oszczędności na 20 używanych figurkach nie zwracają się w żaden sposób. Kilkadziesiąt godzin pieczołowitego czyszczenia, rozklejania i szpachlowania i sklejania na nowo kosztowały znacznie więcej... Tylko nowe boxy - chyba, że figurki są już niedostępne - to wtedy metale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musimy się umówić na jakąś "bratobójczą" bitwę :)

      Usuń