Witajcie, mam nadzieję że Wam moi mili upał mniej doskwiera, u mnie jest masakra.. Miejsce w którym maluje, mam tak nagrzane że nie jestem w stanie w nim wytrzymać.. Matka natura mnie pokonała..
Do czasu jakiegokolwiek ochłodzenia zarzucam malowanie..
Tyle z złych nowin..
Teraz dobre wieści,
tytułem wstępu pozwolę sobie przywołać rozmowę z któregoś forum o kontuzjach podczas uprawiania naszego kochanego hobby, i tam wśród opisów różnych makabrycznych urazów przeczytałem że najgorsze jest to że nasze rodzinny nie rozumieją tego że poświęcamy czas i pieniądze, aby kupować pacynki.. Życzę wszystkim takiego podejścia każdej rodziny jak mojej, która na urodziny nie "uszczęśliwiła" mnie przysłowiowymi skarpetkami tylko:
Upale odejdź, horda czeka...
Gratulacje! Prezenty wyśmienite! :-)
OdpowiedzUsuńHa! Dzięki :)
UsuńZazdroszczę!
OdpowiedzUsuńJa też tak chcę =)
OdpowiedzUsuń