Dziś zakończyłem pierwszy szereg mojego "mięsa armatniego", niestety malowanie ich nie idzie mi tak szybko jak bym chciał.. Cierpię pewnie jak większość na chroniczny brak czasu, no ale na to nie mam wpływu.
Z pozytywów muszę przyznać że w końcu udało mi się zrobić satysfakcjonujące mnie zdjęcia, mam nadzieję że bardziej czytelne niż poprzednio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz