poniedziałek, 23 stycznia 2017

Coś dla ucha vol. 24 - "Homobimbrownikus"

Witajcie,

Jeśli śledzicie wydawnictwa Fabryki Słów, wiecie że jakiś czas temu na półki trafiła najnowsza część przygód Jakuba Wędrowycza pt. "Konan Destylator", oczywiście pióra Andrzeja Pilipiuka, po jej przeczytaniu, stwierdziłem że pasował by odkurzyć przedostatnią część, i tak na uszy wskoczył Homobimbrownikus. 

Wiecie już że o tej serii nie napiszę złego słowa, wiecie również że Kuba zajmuje jedno z czołowych miejsc w moim panteonie bohaterów. Homobimbrownikus jest troszeczkę inną książką od pozostałych z cyklu, mianowicie, składa się tak samo z opowiadań, jednak tytułowe, jest bardzo długie, zajmuje większą część książki.

W tytułowej opowieści Kuba rusza do stolicy w poszukiwaniu syna sołtysa Dębinki, wszyscy wiecie  jakim nasz egzorcysta pała uczuciem do mieszkańców owej wsi. Jednak nagroda jest nie byle jaka, ostatnia butelka bimbru pędzona przez Rasputia. Ale żeby nie było za łatwo, przeszkadzają mu Wikingowie, tajna jednostka CBŚ, oraz małpowaty szaman.. I tak mamy szaloną pogoń przez stolicę, pełna czarnego humoru. 

Książkę przeczytał Grzegorz Pawlak, który już któryś raz sięgnął po książkę z tej serii.. No jest to rewelacyjny lektor, co w połączeniu z tak dobrą książką daje wyśmienite słuchowisko, dzięki któremu spędzicie fajnie czas.

Poniżej macie próbkę głosu pana Grzesia. :)



środa, 18 stycznia 2017

Ratogry - poprawki

Ha! Witajcie!

Dziś moi drodzy spędziłem dzień na.. lepieniu futra z green stufu.. Przyjrzałem im się bardziej krytycznie, wyczyściłem je, i ulepiłem od nowa. Dodatkowo, przykleiłem piasek i psyknąłem podkładem.



Tutaj muszę podziękować za czujne oko i komentarz, na co zwrócić uwagę, bo pewnie bym się wściekał przy malowaniu.

Muszę Wam również polecić nowy serial HBO, Tabu, robi wrażenie, no i nie da się modelować i oglądać niestety...

Jutro ruszam z malowaniem :)

niedziela, 15 stycznia 2017

Otwieramy pudełko - Flamespyre Phoenix

Witajcie,

dziś otworzymy kolejne pudełko niezwiązane z moimi szczurkami. Cóż... kupiłem ponieważ figurka feniksa mi się bardzo podoba, a że trafiłem go w bardzo okazyjnej cenie, podwójna radość. Jednak zerknijmy co tam w środku mamy :)

Na "okładce" widnieje płonąca wersja, z tyłu mamy przykładowe "lodowe" malowanie. Na żywo widziałem tą drugą wersję robiła wrażenie, jednak nie wiem czy nie pokuszę się na czerwienie, zobaczymy.




W pudełku znajdziemy dwie ramki z częściami.




Jak widzicie, są dwie wersje lotek na skrzydłach, oraz dwa ogony. I o ile wersja zimowa ma super płatki śniegu, o tyle płonący ogon mi się o wiele bardziej podoba. W zestawie są również dwie podstawki, oraz nogi, umożliwiające zrobienie pieszej wersji jeźdźca. W pudełku znajdziemy również już klasycznie instrukcję, bardzo czytelną jak zawsze.

Nie wiem kiedy się doczekacie, jego malowania, jednak obiecuję że kiedyś na pewno.

Pozdrawiam


piątek, 6 stycznia 2017

Ratogry - zielone wypełnienie

Kolejny etap pracy nad ogrami zakończony. Poskładałem figurki do kupy, ubytki wypełniłem green stuffem. Powiem Wam że gdy próbowałem zrobić z niego sztandar to kląłem na czym świat stoi, jednak usiadłem spokojnie i jednak coś da się z niego zrobić. Z efektów pracy jestem zadowolony, rzeźbiarz ze mnie żaden a jednak moim zdaniem nie wyglądają źle. Zresztą oceńcie sami. 



Przede mną kolejny etap, piasek na podstawkach :)

poniedziałek, 2 stycznia 2017

Ratogry - pierwsze spojrzenie


Witajcie,
nowy rok, nowe wyzwania, elfy poszły w odstawkę, do łask wracają szczury, a jak! Styczeń to miesiąc szczuroogra. Mam kilka takich figurek, a że teraz stały się bardziej grywalne, to pasuje je sobie pomalować. Mam dwa moje, zalane farbą, dokupiłem kilka używanych.. Ale po stanie w jakim są postanowiłem sobie że już używanych figurek nie kupię, a na pewno przyglądnę się bardziej zdjęciom.. Jenak myślę że o końca tygodnia je zmyje, rozkleję (ilość super glue przeraża), przeszlifuje i poskładam jakiś sensowny oddział do kupy. Trzymajcie kciuki :) 



niedziela, 1 stycznia 2017

Podsumowanie roku 2016

Więc moi drodzy rok 2016 dobiegł do mety. Wiem że wszyscy ostro publikowaliście, ja też w sumie też nie próżnowałem, udało mi się opublikować aż 75 postów,
Najwięcej postów bo aż 10, co na moje pisanie jest liczbą dużą,  opublikowałem w dwóch miesiącach, mianowicie styczniu i lipcu, ech te wakacje.

Najczęściej odwiedzonym postem w roku 2016 był wpis o ukończeniu figurki z której najbardziej jestem dumny a jest to nic innego jak? a zresztą sami zobaczcie :) 
Dodam również że ten post miał najwięcej komentarzy..

W ubiegłym roku wymalowałem 113 figurek, dużo, jednak to zaleta hordowej armii, wychodzi jedna figurka na trzy dni. Co przy moim zupełnym brakiem czasu przez ostanie miesiące jest na prawdę dobrym wynikiem. Ilość wymalowanych figurek na pewno chciałbym poprawić, mam co malować, jednak jak sami wiecie, figurki i chęci to jedno a czas i przeciwności dnia codziennego do drugie.

Nie będę się rozpisywał o planach bo mam ich tak wiele, jednak plany to jedno a ich realizacja to drugie. 

Przy okazji tego krótkiego podsumowania chciałbym Wam również drodzy czytelnicy złożyć serdeczne życzenia noworoczne... Nowy rok to nowa czysta karta, udanego pisania!!!