poniedziałek, 28 września 2015

Warsztat - Screaming Bell

Witajcie.
Dziś znalazłem chwilę czasu, postanowiłem rozpocząć kolejny projekt. Nie mały bo oddział będzie miał z 600 punktów. Otóż na warsztat wjechał dzwonek z obstawą.


Jak sami widzicie, wszystko z poprzedniej edycji, tak sobie to zaplanowałem. Na DMP widziałem ten model dzwonka, i wiedziałem że raczej na pewno go zdobędę, jednak nie chciałem go obstawiać "nowymi" braćmi klanowymi. Jedynym minusem jest podstawka, do tego modelu jest dołożona niewymiarowa i w żadnym wypadku nie można jej włożyć do oddziału. Jednak zamówiłem dziś wymiarową.
Rozpocząłem też składanie piechoty.. To będzie długa praca, nie pisałem o tym gdy otwierałem pudełko z clanratami (tutaj), jednakże jest sporo nadlewek, dużo piłowania i skrobania przede mną.


Natomiast wielkim plusem jest to że na pewno skończę przy tym oddziale słuchać Achaję. Spodziewajcie się wpisów z postępów w pracach :) 

sobota, 26 września 2015

Skaven Warlord

Dzisiejszy wieczór jest pod znakiem kolejnej ważnej persony w moich szeregach. Docelowo będzie generałem, od biedy może wyjdzie na stół jako sztandarowy. Przy otwarciu paczuszki z tym wojownikiem (tutaj) nie pisałem nic o jakości wykonania, otóż moi drodzy figurka jest doskonale spasowana, mało co nadlewek, piłowania też nie było. Jej składanie to czysta przyjemność.
Mam nadzieję że się spodoba.





niedziela, 20 września 2015

Relacja z Turnieju "Polowanie na Łysej Górze" => Sabat

W ramach ogólnopolskich targów fantastyki i gier, zwanych dalej Sabatem, zorganizowane zostały dwa turnieje w Młotka, pierwszy "Polowanie na Łysej Górze" na małe punkty, dokładnie 1983, a drugi nocny na 4000. Wziąłem udział w tym pierwszym, a jak było postaram się opisać w kilku zdaniach poniżej.


Turniej odbył się w wydzielonej części hali targowej, a każdego przechodnia witała robiąca wrażenia makieta. Niestety nie mam lepszej jakości foty.


Przechodząc jednak do samego turnieju, miałem jeden cel do osiągnięcia, nie skończyć na ostatnim miejscu. W zasadzie pojechałem na Sabat zdobyć turniejowe doświadczenie. Moja rozpiska byłą oparta na dwóch kółkach, dwóch czarodziejach, klocku mnichów i masie clanratów. Pierwsza bitwa była przyjacielską potyczką z Lividusem. Moja pierwsza bitwa z krasnoludami w życiu. Co to była za gra. Artyleria, żyrokoptery i długobrodzi, wynik mógł być tylko jeden 20 do 0 w plecy.
W drugiej rundzie trafiłem na orki. No tutaj już troszkę lepiej, naciąłem się tylko na oddział goblinów z szeregiem bohaterów. No i dzikusy też mocno pokiereszowały moich clanratów. Jednak kółka się spisały i skończyło się minimalną przegraną 9 do 11.
Ostatnia runda była walką bratobójczą, skaveny kontra skaveny. I o ile kraśki i orki to dla mnie nowość, to szczurki znam.. Na skavenach testowałem tą rozpiskę.. Jednym słowem doszło do rzezi. Wszystko się udawało, nic nie wybuchło, zwycięstwo praktycznie ze straconymi pojedynczymi figurkami, 20 do zera dla mnie..

Generalnie turniej skończyłem na dziewiątej pozycji (na dwudziestu graczy), więc całkiem nieźle. Już nie mogę się doczekać kolejnego turnieju. 

Generalnie obok miejsca Warhammerowych potyczek, miała miejsce wydaje mi się że wielka bitwa (zupełnie nie znam systemu), Ogniem i Mieczem. Kurcze powiem Wam moi mili że ziarno zostało zasiane. Jeśli dojdzie do dopływu "lewej" kasy na pewno kupię podręcznik. Okres historyczny mi siedzi jak najbardziej, modele też bardzo ładne.. Zresztą zobaczcie sami.


Jak to na targach, było kilka stoisk, można było nabyć różne rzeczy, jednak nie szukałem niczego, więc nie przybliżę wam czy było coś konkretnego. 

Co do samych targów, cóż wyobrażałem sobie je troszkę inaczej, jednak dzięki nim będę wiedział czego się spodziewać po następnych, bo oczywiście zamelduję się na nich na pewno. Niestety nie mam dużej ilości zdjęć, myślałem że pogodzę zagranie w turnieju i zrobienie konkretniej fotorelacji.. Powiem Wam że się nie da.. Trudno.. 



5000!!


Udało się!!
Osiągnąłem 5000 wyświetleń, czyli liczbę która jest jakimś "progiem" wśród braci piszących o miniaturkach. Wiem że to nie dużo, bo pewnie niektórzy z Was taki wynik robią w jeden dzień, jednak ja się z niego bardzo cieszę. Tutaj też pragnę podziękować za wejścia, komentarze, nawet nie wiecie jak mnie tym motywujecie.. Dziękuję :) 

środa, 16 września 2015

Poison Wind Mortar

Sabat zbliża się wielkimi krokami, a mi udało się ukończyć ostatnią brakującą figurkę, ruchomą drużynę wsparcia, postrach opancerzonych regimentów. Co do samej figurki to wszyscy wiecie jest to model z Wyspy Krwi, bardzo ładny, moim skromnym zdaniem jeden z najładniejszych w całym zestawie. Mam nadzieję że chłopaki z moździerzem się spodobają, a co więcej zrobią zamieszanie w szeregach wrogów... 



piątek, 11 września 2015

Zwiad w szeregach krasnali

Krasnoludy, rasa znienawidzona przez futrzane hordy, jednak posiadające całą masę genialnych postaci.. Jak je rozróżnić? Która jest która? Dzięki tej książce wszystko jest jasne. The Dwarf Collectors Guide, pozycja którą pewnie każdy z was drodzy kolekcjonerzy ma na półce, ja ją zdobyłem ostatnio, chociaż nie będę tutaj ukrywał że od DMP rozglądałem się za nią (kraśki które tam widziałem zrobiły na mnie na prawdę piorunujące wrażenie, jednak najładniejsza moim zdaniem armia była innej razy). Efekty wzięcia w dłoń tej książki, no cóż był łatwy do przewidzenia, wydłużyła się lista poszukiwanych przeze-mnie figurek... Zwłaszcza że zanim zacząłem zbierać szczurki, metodą eliminacji wybierałem armię i jedną z trzech które zostały byli właśnie brodacze. Jeśli zbieracie kraśki to raczej musicie kupić tę pozycję, lecz jeśli nie zbieracie, też warto ją postawić w gablocie, zwłaszcza że można ją wyhaczyć za dyszkę. 



środa, 9 września 2015

Doomwheel numer dwa skończony.

Proszę państwa, pomalowane kółko już widzieliście, przyszedł czas na podstawkę. Mój sposób na podstawki pod szczurki już znacie, opisywałem go tutaj. Wpadłem na ciekawy sposób na urozmaicenie koloru i faktury. Mianowicie użyłem cieni do powiek mojej żony :) 
Są genialne, super kryją, mają na prawdę dobrą pigmentację, użyłem jakichś tanich (około 30 zeta za trzy-kolorową paletkę) , matowych (nie chciałem brokatu na podstawkach).
Efekt jest taki:


Myślałem że same cienie wystarczą, jednak bez pigmentów się nie obeszło.
Podsumowując, kółko skończone, zostaje jeszcze tylko pomalować mortar (no i wygadałem się co następne wjedzie na warsztat) i wszystko na Sabat gotowe, wygląda na to że się wyrobię :) 

A gotowa machina zniszczenia wygląda tak:


wtorek, 8 września 2015

Coś dla ucha vol. 15 "Achaja"

Moi drodzy, dziś muszę się wam przyznać do ignorancji, mianowicie kilkakrotnie w Empiku, zastanawiałem się nad kupnem Achai, Andrzeja Ziemiańskiego, niestety nie mam tej książki na półce. Jednak trafiłem na audiobook, pomyślałem czemu nie, i oto piszę Wam moje odczucia po ukończeniu pierwszego tomu.
Jeśli poszukacie w sieci recenzji, czy opinii, przeczytacie że nie można się od niej oderwać... i jest to prawda. Książka jest bardzo dobra. Opowiadane są trzy wątki, jeden słaby, drugi bardzo dobry a trzeci wybitny. 
Ale od początku, historia dzieje się w świecie fantasy, coś jakby starożytną Grecję połączyć ze średniowieczem, ciekawie przedstawiony. No i w tym świecie żyje sobie Achaja, tytułowa bohaterka jest córką władcy Troy, która nie dogadywała się z macochą, trafia do armii, niewoli i ucieka, i to jest wątek bardzo dobry. Drugim wątek dotyczy czarodzieja, Mereditha, dla mnie bardzo nudny, jednak pomysł z Wirusem, jest niezły. Jednak moim ulubionym bohaterem tej powieści jest Zan. Zan jest geniuszem, który w zasadzie chce zostać zapamiętany, w bardzo oryginalny sposób.. Na tym skończę, nie chcę psuć Wam moi mili słuchania. 
A przechodząc do słuchania, głosu użycza Joanna Jeżewska, co jest dużym plusem, jak wiecie lubię żeńskie głosy. Pani Jeżewska z informacji które znalazłem w sieci jest absolwentką PWST w Warszawie, jest również aktorką teatralną oraz serialową. Przyznam się Wam, do Achai, nie miałem pojęcia o istnieniu pani Jeżewskiej. Jednak po Achai, będę ją pamiętał, ponieważ odwaliła ona kawał dobrej roboty. Książka jest przeczytana na bardzo wysokim poziomie, interpretacja lektora jest świetna, do tego ten głos.. Polecam..

niedziela, 6 września 2015

Warsztat - "kółeczko"

Na bloga wtacza się skaveńskie cudo technik, machina zagłady, postrach wojowników, powodujące u wrogów  drżenie nóg i ataki rozwolnienia, Koło Zagłady, potocznie zwane kółeczkiem. Udało mi się skończyć malowanie, z czego jestem bardzo zadowolony, w sumie z samego malowania też :) 
Pozostaje mi zrobić podstawkę, ale to jutro po pracy ogarnę, chcę na niej zastosować coś nowego co mi podpowiedziała żona, jednak o tym wkrótce. 
Od razu odpowiem że ten model zrobiłem bez flagi, ponieważ kółka ze sztandarem w żaden sposób nie można spakować do torby Safe&Sound - (troszkę reklamy :) ), którą opisywałem tutaj.
A i jeszcze jedno, Groan ostatnio "przeszkadzało"Ci białe tło, dziś masz troszkę kolorku :) 




środa, 2 września 2015

Warsztatowe lanie wody #1

Witajcie, czas mnie nieubłaganie ściga, Sabat nadchodzi wielkimi krokami, a ja mam wszystko prócz skończonych modeli. Wczoraj na warsztat wjechało "kółko", jak widzicie, na załączonym zdjęciu zostaje tylko wymalować i skleić.. Jednak czy się uda? Oby.. Dodam tylko że w kolejce jeszcze czeka moździerz, BSB i kapitan... A dzięki nowemu sezonowi w Diablo czasu jakby mam mniej.. Ehh.. 
 

Jednak są też plusy, prawdopodobnie horda powiększy się o kilka figurek, które były la mnie niedostępne, jednak cierpliwość popłaca.. Jak wszystko się uda na pewno będę się dzielił z Wami radością, tymczasem wracam do malowania..